PRECZ ALERGIO, PRECZ!



No to przylazła.

Za wcześnie!

Ja się pytam, kto zapraszał tu wiosnę? No kto? Przyznać się! Nie bać się, nie będę gryzła, chciałabym tylko wiedzieć kto miał taki pomysł, żeby wiosnę zapraszać przed 21 marca?

Nie dość, że ostatnio ciągle pada. Dla krzaczków to może i dobre, ale ja przecież nie jestem krzakiem? Zresztą deszcz to pół biedy, gorzej, że z tym całym wiosennym ciepłem. Wszystko zaczyna się budzić i kwitnąć. Z drzew zwisają takie ogonki i wypuszczają kłęby pyłu. Co robi pył? Pył uczula, zapamiętaj na zawsze - U-CZU-LA!! Wlatuje do nosa i zaczynam się podduszać. Strasznie tego nie lubię.

No co się śmiejesz? Lubisz się dusić?

No właśnie -ja też nie. Matka się denerwuje i potem co chwila pyta mnie czy wszystko jest w porządku. Nie lubię jak się martwi. Jak byłam młodsza to miałam strasznie swędzącą wysypkę i musiałam być namaczana w takim śmierdzącym płynie. Pomagał, ale tak śmierdziałam, że próbowałam przed tym smrodem uciekać. Nie dało się. Wysypek już nie mam od dawna, ale zanim Ciotka Wetka wykombinowała z Matką, żebym nie musiała ciągle łykać pastylek, to chyba ze sto lat trwało.

Ciotka Wetka dała nawet Matce taką specjalną tabletkę, że niby jak będzie kiepsko to mam dostać i będzie lepiej. Raz już tak było i wiesz, że faktycznie zadziałało? Teraz to już nie mam tak jak kiedyś. Ciotka to się śmieje, że z roku na rok jest coraz lepiej, ale ja tam się wolę za wcześnie nie cieszyć.

Indyka jak nie mogłam tak nie mogę. Wczoraj sobie chapsnęłam prezent, jaki mi zostawił pod drzewem kot sąsiadów. Ale dziś od rana były atrakcje... Mój brzuch stał się rozmowny jak zwykle po indyku. Bulgotał, burczał, popiskiwał. Ja blada (chociaż blada jestem podobno zawsze), Matka blada bo się przejęła (ona wcale nie jest blada tak na co dzień). Nawet się zaczęła zastanawiać, czy dawać mi całe śniadanie. Też pytanie. Co za pomysł? Rubel ma niby zjeść całe a ja nie? No bez przesady. Na szczęście dostałam całą porcję. Potem był mi trochę niedobrze.

Ale już jest dobrze.

Byłam na długim spacerze i odpoczywam przed kominkiem.

Kocham ciepło!

/Lola/