DALMACIA ODA DO LODÓWKI

o biała szafo
twierdzo niezdobyta
niech twa woń wewnętrzna
karmi mnie do syta

o otwórz że najdroższa
skryte swe podwoje
niechże twoje wnętrze
jest na zawsze moje

wschodami zachodami
w południa w północe
aroma twych tajemnic
zmysły me łachoce

te sery i kiełbaski
soczyste parówki
ketchupy jaja bekon
pieczarki wątróbki

poczęstuj choć cebulką
choć ząbkiem czosneczku
sezamie biała krypto
dajże po troszeczku

jeden ruch języczka
na każdą kropeczkę
użycz ino malutką
drobniutką cząsteczkę

o biała szafo
otwórz swe podwoje
nakarm ugaś pragnienie
niech co twoje-moje